TWG 2017: CZTERY PÓŁFINAŁY W MUAI-THAI

Redakcja, Informacja własna

2017-07-29

Czterech reprezentantów Polski będzie walczyło w sobotę w półfinałach zawodów muaythai Igrzysk The World Games. Kibiców czekają nie tylko emocje na ringu, ale również oryginalna atmosfera towarzysząca pojedynkom tajskich bokserów.

Przed walką zawodnicy prezentują taniec zwany Wai Khru Ram Muay, czyli taniec wojownika. Niektórzy tajscy bokserzy przywiązują do tego wielką wagę, co było widać już przed pierwszymi walkami w Hali Orbita, gdy tańce zawodników trwały nawet po kilka minut.

Nieodłącznym elementem walk muaythai jest też tajska muzyka, która będzie towarzyszyć zawodnikom podczas wszystkich walk na Igrzyskach The World Games – mówi Bogdan Rybka, wiceprezes Polskiego Związku Muaythai i zarazem międzynarodowy sędzia.

Sama formuła zawodów podczas wrocławskich Igrzysk to system pucharowy od ćwierćfinałów do finału w każdej kategorii wagowej kobiet i mężczyzn. Przegrywający odpada z rywalizacji. – Zawodnicy walczą przez trzy rundy po trzy minuty i są oceniani przez pięciu sędziów, którzy przyznają im punkty elektronicznie. Z ich punktacji wybiera się medianę odrzucając najbardziej skrajne noty i tak powstaje wynik końcowy – wyjaśnia zasady sędziowania Bogdan Rybka.

Jednak czasami w punktach jest remis i sędziowie muszą wskazać zwycięzcę. Tak właśnie było w pierwszej walce zawodów muaythai podczas The World Games, gdy arbiter wskazał reprezentantkę Polski – Gabrielę Kuzawińską. To oznaczało awans do półfinału w kategorii 51 kg.

Wcześniej awans do najlepszej czwórki w kategorii 91 kg mężczyzn uzyskał Łukasz Radosz. Ale nie na ringu, tylko podczas losowania, bo w jego kategorii nie było kompletu ośmiu zawodników.

Jako trzeci z Polaków do sobotnich półfinałów przeszedł Oskar Siegert w wadze 63,5 kg. Polak stoczył zacięty pojedynek z Białorusinem Maksimem Żukiem. Ostatecznie wygrał 29:28. – W drugiej rundzie miałem zadyszkę, ale dostałem skrzydeł po tym jak znokautowałem rywala. Wprawdzie ten się podniósł, ale w trzeciej rundzie złamałem go psychicznie i wygrałem – tak Oskar Siegert skomentował swoją walkę. O finał powalczy z Irańczykiem Alim Zarinfarem. – To bardzo dobry zawodnik i dlatego nasza walka powinna być dobra. Bo ja na pewno dam z siebie wszystko – dodaje Polak.

O tym jak groźnymi rywalami potrafią być Irańczycy, boleśnie przekonał się Jakub Rajewski, który w kategorii 71 kg został znokautowany przez Masouda Minaei. Polak padł na ring i został zniesiony na noszach, ale na szczęście szybko wrócił do zdrowia i już z trybun oglądał inne walki. Również Marta Gusztab w wadze 60 kg kobiet została znokautowana przez rywalkę z Izraela. Na punkty (27:30) swój pojedynek w kategorii 67 kg przegrał z Rosjaninem Władimirem Kuzminem Mateusz Janik.

Wcześniej z turnieju odpadło troje innych reprezentantów Polski. W wadze 54 kg mężczyzn Przemysław Kmiecik przegrał 27:30 z Kazachem Elamem Sajasatowem. Identyczne wyniki zanotowali Mateusz Kucharski w pojedynku z Wiwatem Khamthą z Tajlandii w kategorii 57 kg oraz Natalia Leciejewska w kategorii 54 kg kobiet. Jej rywalką była Tristana Tola z Peru.

W ostatnich ćwierćfinałowych walkach Polacy zaprezentowali się dobrze. Dawid Mirowski w wadze 75 kg po zaciętym pojedynku przegrał 28:29 z Rosjaninem Iwanem Grigoriewem, aktualnym mistrzem świata. Zaraz potem do ringu wszedł Rafał „Silny” Korczak (kategoria 81 kg) i pokazał charakter, bo do walki z Meksykaninem Ivanem Valenzuelą przystąpił z kontuzją ręki, ale to nie przeszkodziło mu odnieść zwycięstwo i awansować do półfinału.

Początek walk półfinałowych w sobotę od godz. 15.10 w Hali Orbita. Już w pierwszym pojedynku o awans do finału, w kategorii 51 kg kobiet powalczy Gabriela Kuzawińska.