Wiele mówiło się o tym, że w marcu miałoby dojść do wielkiego rewanżu w świecie kickboxingu. Jeden z najbardziej niespełnionych talentów w historii tego sportu, Badr Hari miał po raz drugi spotkać się z mistrzem Glory w wadze ciężkiej, Rico Verhoevenem. Zainteresowana samą walką organizacja zdementowała jednak te plotki.
Wiele serwisów branżowych podchwyciło tę informację, która nie była w żaden sposób potwierdzone przez Glory. Tak samo informował trener Hariego, Mike Passanier, który powiedział, że rozmowy o rewanżu oczywiście były, jednak nic nie zostało konkretnie ustalone jeśli chodzi o miejsce walki, ani o datę. Jeśli chodzi o samo miejsce walki to spekulowano, że miałaby się ona odbyć w Amsterdamie.
Obydwaj zmierzyli się ze sobą w grudniu zeszłego roku. Zardzewiały Hari przegrał z Verhoevenem przez TKO na skutek kontuzji ręki. Później ani jeden, ani drugi nie stoczyli żadnej walki. Marokańczyk odsiedział swoje w więzieniu, a Verhoeven podpisał wtedy kontrakt na wyłączność z Glory.
Właśnie ten kontrakt na wyłączność nie pozwala nawet spekulować o tym, że ten hitowy pojedynek miałby się odbyć poza organizacją Glory. Wydaje się, że na opłacenie czeków obydwu zawodników stać było Chińczyków z Kunlun Fight czy WLF, gdzie walczy wielu doskonałych fighterów, dla których nie znalazło się miejsce w Glory World Series.