EMILIA CZERWIŃSKA: ROBIĘ TO CO KOCHAM

Arkadiusz Hnida, Informacja własna

2017-08-06

Przedstawiamy rozmowę z Emilią Czerwińską, która stoczy walkę przed własną publicznością w Zielonej Górze. Szesnastego września na MFC 12 zmierzy się z Niemką Michaelą Michl.

Emilia Czerwińska to niezwykle mocna fighterka reprezentująca SKF BOKSING, wielokrotna Mistrzyni Polski, zawodniczka Polskich Kadr Narodowych, wielokrotnie stawała do walk o najwyższe światowe trofea m.in. o pas prestiżowej organizacji WAKO PRO. Emilia w organizacji MFC zadebiutuje przed własną zielonogórską publicznością.

- Cześć Emilia! Jak samopoczucie przed walką?
Emilia Czerwińska: Cześć. Czuję się świetnie, skupienie na maksymalnym poziomie. Już o niczym innym nie myślę, jak o tej walce.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?
EC: Moje przygotowania przebiegają w ten sposób, że codziennie robię trening, oczywiście wcześniej zaplanowany przez trenera Bogumiła Połońskiego. Czasami wstaję bardzo wcześnie i ciężko pracuję na tarczy, czy ze sparingpartnerem, robię dużo siłówek, ćwiczeń z partnerami, jak i sama. Jeżdżę też do Maku Gym, gdzie ćwiczę z Tomaszem Makowskim, również do Kick Fighter Zgorzelec na sparingi pod okiem Krzysztofa Szyrmy. Moje przygotowania jeszcze bardziej mnie nakręcają na tą walkę.

- Twoją przeciwniczką będzie Michaela Michl. Co wiesz na jej temat?
EC: Tak, oglądałam ją parę razy na gali w Niemczech, jak i na gali MFC. Jest bardzo mocną i silną przeciwniczką, mocno kopie. Brała udział w różnych prestiżowych galach.

- Czym jest dla ciebie debiut w organizacji MFC?
EC: Debiut w tej organizacji był dla mnie marzeniem i celem, który udało się spełnić. Bardzo chciałam zawalczyć w Zielonej Górze przed swoimi kibicami. W domu u siebie, już nie ciągle jako gość, za co bardzo dziękuję Tomaszowi Makowskiemu.

- Walka przed swoją publicznością to zawsze coś wyjątkowego?
EC: Tak, walka przed moimi kibicami, którzy już nie mogli się doczekać by mnie w końcu zobaczyć, bo zazwyczaj walczę na wyjazdach. Tutaj mają okazję na żywo śledzić jak to wszystko wygląda, ja również się niesamowicie cieszę, że będą tam wszyscy mi bliscy.

- Jesteś trenerem personalnym, lubisz tą pracę?
EC: Tak, jestem trenerem personalnym, jest to moja wymarzona praca. Robię to co kocham.

- Masz już w dorobku wiele sukcesów, więc jaki jest teraz największy cel?
EC: Na ten rok mam na celu wygrać debiut w MFC. Następnie dalej szykować się na Mistrzostwa Świata w Budapeszcie, które będą w listopadzie.

- Dziękuję za rozmowę. Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.
EC: Dziękuję sponsorom - Fafix Sp. Zoo, K-Supplements, Kolagen.Pro, Firmie Smmash, Medestetic oraz tobie za wywiad.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida