Już w najbliższy piątek w Chicago odbędzie się już 44 edycja największej federacji na świecie jaką niewątpliwie jest Glory. W walce wieczoru do kolejnej próby obrony pasa kategorii półśredniej stanie Cedric Doumbe (67-4-1), który tym razem w rewanżu zmierzy się z Murthelem Groenhartem (66-22-3). Do ich pierwszej walki doszło w roku 2016 na Glory 28, gdy Cendric przed własną publicznością w Paryżu pokonał jednogłośną decyzją sędziów reprezentanta Holandii.
Francuz potwierdził swoją wielką wartość, gdy dwukrotnie pokonał na punkty Nieky'a Holzkena. Była to bardzo ważny sukces, który będzie na jego koncie wspominany już zawsze. Doumbe w tym roku poza wspomnianym rewanżem z Holendrem zaliczył również pewne zwycięstwo z Yoanna Kongolo.
Fighter z Amsterdamu dostaje swoją mistrzowską szansę po trzech zwycięstwach z rzędu. Murthel w tym roku stoczył już trzy walki przed czasem stopując Thongchaia i Haruta Grigoriana, a niejednogłośną decyzją sędziów pokonując Alana Scheinsona.