NORBERT JOB: DAM Z SIEBIE WSZYSTKO

Arkadiusz Hnida, Informacja własna

2017-09-07

Przedstawiamy rozmowę z Norbertem Jobem, który dwudziestego trzeciego września wystąpi na HFO 4. W Nowym Sączu czeka go pojedynek z Tomaszem Kubczakiem reprezentującym Promotorską Grupe Corio. 'Spejson' to niewątpliwie duży talent sądeckiego klubu Halny. Job po przegranej walce na HFO 3 szybko wrócił na ring, podczas gali Ministry Of Fight. Wtedy było już wszystko dobrze, gdy pewnie pokonał swojego oponenta. W walkach Norberta widać mocny charakter i serce, które niewątpliwie posiada.

- Cześć Norbert! Jak samopoczucie przed walką?
Norbert Job: Witam, czuje się bardzo dobrze, jestem w ciągłym treningu, zbijam wagę. Niedawno zacząłem rok szkolny, więc muszę łączyć naukę z treningami, ale to nic nowego, więc wszystko ogarniam.

- Czym jest dla ciebie walka w HFO?
NJ: Występowałem na każdej edycji HFO, więc znam tą organizacje i śmiało mogę stwierdzić, że rozwija się w bardzo szybkim tempie. Każda edycja jest lepsza pod każdym względem. Myślę, że to duże wyróżnienie dla każdego zawodnika walczyć dla tej organizacji.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?
NJ: Przygotowania zbytnio nie różnią się od poprzednich. Na wakacjach miałem dużo czasu na przygotowania fizyczne, trenowałem dwa razy dziennie. Myślę, że zobaczymy efekty mojej pracy 23 września.

- Twoim rywalem będzie Tomasz Kubczak. Co wiesz na jego temat?
NJ: Na temat rywala nie wiem zbyt dużo, na pewno jest starszy.

- Walka przed własną publicznością to zawsze coś specjalnego?
NJ: Tak, bardzo lubię walczyć 'na swoim podwórku' z tego względu, że mogę liczyć na duże grono moich znajomych, a co za tym idzie głośny doping. Kibice są ważna częścią takich wydarzeń, dzięki nim jest niesamowity klimat i atmosfera na trybunach a to jeszcze bardziej motywuje zawodników.

- Mobilizacja duża po porażce na HFO 3, aby pokazać, że jest to twoje miejsce?
NJ: Miesiąc po HFO 3 stoczyłem walkę na Słowacji. Pewnie wygrałem z gospodarzem, więc nie miałem praktycznie przerwy w stratach. Wiadomo, że każdy chce się jak najlepiej pokazać w swoim mieście przed własną publicznością, więc dam z siebie wszystko.

- Na koniec powiedz jakie postawiłaś sobie cele i plany na niedaleką przyszłość?
NJ: W tym roku chce stoczyć jeszcze kilka pojedynków, wiadomo mowa tylko o zawodowych walkach. Oprócz tego wiadomo chce się cały czas rozwijać, twardo iść do przodu i robić swoje.

- Dziękuję za rozmowę! Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.
NJ: Chciałbym podziękować sponsorom, którzy mnie wspierają w przygotowaniach. Pozdrawiam rodzinkę, moja kobietę i przyjaciół, zawsze mogę na was liczyć. Do zobaczenia 23 września!

Rozmawiał Arkadiusz Hnida