Wydawało się, że wczorajszy tweet Conora Mcgregora, w którym zażądał natychmiastowej walki z pobitym niedawno przez Floyda Mayweathera Tenshinem Nasukawą, jest żartem. Ale Tenshin szybko odpowiedział i kto wie, co przyniesie przyszłość...
McGREGOR: CHCĘ WALKI Z NASUKAWĄ W TOKIO >>>
- Drogi Panie McGregor, bardzo dziękuję za zapamiętanie mojego imienia. To zaszczyt, że w ogóle rozważyłby Pan walkę ze mną. Limit 58 kg i kickbokserskie zasady prawdopodobnie zaprowadziłyby nas do ringu w bliskiej przyszłości - pisze młodziutki Japończyk.
Zejście do limitu 58 kg to wprawdzie warunki całkowicie zaporowe (Conor waży między walkami ponad 20 kg więcej), ale ta pozornie żartobliwa wymiana zdań na Tweeterze otwiera jednocześnie drogę do możliwych w przyszłości negocjacji. W pewnym sensie jest także sondowaniem sytuacji, oceną popularności ewentualnego pojedynku. Jeżeli bowiem walka Mayweathera z Nasukawą przyniosła ogromne zyski obu stronom, dlaczego Conor nie miałby również pojść drogą do złotej góry zwanej Rizin?