PEREIRA DOSTARCZY PAS NA JEGO MIEJSCE - JASON WILNIS
Były mistrz wagi średniej Glory, Jason Wilnis (31-9-1, 9 KO) w piątek 17 maja stanie przed szansą odzyskania trofeum. Holender na gali Glory 65 w Utrechcie spotka się z dzierżącym tytuł Brazylijczykiem, Alexem Pereirą (29-6, 17 KO). Zwycięstwa reprezentanta kraju kawy nad Israelem Adesanyą, Simonem Marcusem czy Yousrim Belgarouim nie są wielkim wyczynem według Holendra, który widzi swoją przewagę w każdym elemencie kickboxerskiego rzemiosła.
- On ma dwie porazki w walkach ze mną, a teraz przyjedzie aż z Brazyli, by spotkać się ze mną po raz kolejny w moim rodzinnym mieście. Przyjeżdża po to, by dostarczyć pas we właściwe miejsce. On pokonał Marcusa, Yusriego i Adesanyę ale nie jest w stanie pokonać mnie. Może mój styl jest skrojony idealnie pod niego. Jestem po prostu lepszym kickboxerem, bardziej błyskotliwym, silniejszym, szybszym. Po prostu jestem lepszy od niego w każdym elemencie i jestem dla niego niebezpieczny. Nie mogę go jednak lekceważyć, w sporcie nic nie jest łatwe. Trzeba być cały czas skupionym na 100 procent jeśli chce się wygrać. On teraz jest o wiele lepszym fighterem niż wtedy, gdy walczyliśmy ze sobą. Jest bardziej doświadczony i widać gołym okiem, że poprawił swoje umiejętności. Stał się lepszym zawodnikiem i właśnie dlatego był w stanie zdobyć mistrzowski pas. Pas Glory to najważniejsze trofeum w zawodowym kickboxingu. Gdy tylko go zdobędziesz to czujesz się niezniszczalny. Każdy w Twojej wadze w momencie zdobycia pasa znajduje się pod Tobą. Wszyscy, którzy w Ciebie wątpili, umniejszali Ci i mówili złe rzeczy muszą siedzieć cicho. Walczę przed swoją publicznością. Będzie moja rodzina i przyjaciele. Utrecht to piękne miasto, a Glory 65 to specjalne wydarzenie dla mnie, ponieważ w tym mieście ja i mój brat się urodziliśmy i wychowaliśmy. - skwitował pewny siebie Holender.
Obydwaj spotykali się już dawno temu. Ich pierwsza walka miała miejsce na gali It's Showtime 60 w Brazylii, a do rewanżu doszło w półfinale turnieju wagi średniej na Glory 20 w Dubaju. Ponad cztery lata Pereira czekał na trzecią walkę z Wilnisem, w międzyczasie zdobywając i broniąc mistrzowskiego pasa. Brazylijczyk teraz liczy na zmazanie plamy w rekordzie oraz kolejną obronę. Wilnis nie chce zawieść swojej publiczności, więc spodziewajmy się 5-cio rundowej wojny.