ODKRYCIE ROKU: REMIGIUSZ SMOLIŃSKI LIDEREM TOP 3

Paweł Sawicki, Informacja własna

2020-01-08

Rok 2019 był dla fanów kickboxingu w Polsce rokiem mieszanych emocji. Z jednej strony duże gale, transmitowane przez telewizję, walki na największych światowych arenach, a z drugiej upadek wiodącej polskiej organizacji. Postaramy się jednak wskazać tych, którzy w ostatnich 12 miesiącach minionej dekady byli najjaśniejszymi gwiazdami polskich, i nie tylko, ringów. Przeczytajcie nasze podsumowanie 2019 roku w polskim kickboxingu.

Słowem wstępu zamierzamy przedstawić to, czym kierowaliśmy się podczas wyłaniania najlepszych w danych kategoriach. Najbardziej cenione przez nas są oczywiście zwycięstwa w walkach o pasy, a zwłaszcza te poza granicami naszego kraju. Równie dużą wagę przykładamy do nazwisk, a raczej reputacji rywali naszych zawodników. Następnie zwróciliśmy uwagę na występy na polskich ringach. W klasyfikacji biorą udział tylko zawodnicy, którzy toczyli pojedynki zawodowe. Staraliśmy się wybrać tylko tych zawodników, którzy debiutowali zawodowo, nie pro am, w zeszłym roku. Podsumowanie rywalizacji na ringach amatorskich zostawiamy organizacjom zajmującymi się sportem amatorskim: PZKB, ISKA Polska, WKN itp.

W naszym zestawieniu przedstawiamy tylko dwóch zawodników, którzy debiutowali zawodowo w K-1 w zeszłym roku. W opinii naszej redakcji są to fighterzy, którzy zrobili ogromny progres, bądź już są znaczącymi postaciami na polskiej scenie czy to zawodowej czy amatorskiej. Mamy nadzieje, że ten artykuł będzie tylko zastrzykiem motywacji dla tych młodych ludzi i nie osiądą na laurach. 

Odkrycie roku: Remigiusz Smoliński (Jenel Fight Club Ruda Śląska)

Podopieczny Kamila Jenela w tym roku wdarł się przebojem do świata zawodowego kickboxingu w Polsce. Ślązak zadebiutował jako profesjonalny fighter podczas DSF 21 w Mysłowicach, na której znokautował Brice’a Kombou, weterana europejskiego kickboxingu, byłego pretendenta do mistrzowskiego pasa DSF Kickboxing Challenge. Dodatkowo Smoliński przebojem wdarł się do kadry Polski PZKB ale tego osiągnięcia nie braliśmy pod uwagę przy kandydaturze ‘Remika’. Jesienią podopieczny ‘Lidera’ dołożył do zawodowego rekordu drugie zwycięstwo, tym razem rozprawiając się z mającym przeszłość w boksie olimpijskim, Pawłem Biernatem. Tym samym wybór mógł być tylko jeden i tutaj bezsprzecznie stawiamy na Remigiusza.

Numerem dwa w naszym zestawieniu został podopieczny trenera Sebastiana Kuśtka z klubu Spartan Jasło, Rafał Smalarz. Dysponujący, podobnie jak Smoliński, doskonałymi warunkami fizycznymi zawodnik z Jasła po wielu dobrych występach na Nitus Eurolidze HFO dostał od organizacji Jerzego Dąbrowy możliwość debiutu zawodowego. Trzeba przyznać, że nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. Kickboxer z Podkarpacia już w pierwszej rundzie znokautował wysokim kopnięciem Kamila Serafinowicza. Po takim występie przed swoją publicznością Rafał w pełni zasłużył na nominację, a jak po walce powiedział jego trener, to dopiero początek drogi młodego fightera na salony polskiego kickboxingu.

Na trzecim miejscu stawiamy zawodnika, który dopiero w grudniu zadebiutował zawodowo w kickboxingu. Chodzi o mistrza świata amatorów Muay Thai, Szymona Obroślaka z Red Lion Club Międzyrzec Podlaski. Podopieczny Wiktora Waszczuka zaczynał od Warszawskiej Grandy na Pięści i Giry, na której zbierał pierwsze szlify kickboxerskie. Tuż przed zawodowym debiutem na MFC  17 został mistrzem świata podczas K-1 Open World Championships. Mimo, że zawodnik z Lubelszczyzny jest dopiero na początku swojej drogi, to warto go obserwować, bowiem Wiktor Waszczuk wykonuje dobrą pracę ze swoimi podopiecznymi, którzy dają ciekawe walki i powinni dać jeszcze wiele powodów do radości kibicom kickboxingu w Polsce.