MUSZYŃSKI: SKUTKI CIĘŻKIEJ PRACY POKAŻĘ W ŻAGANIU

Przedstawiamy rozmowę z Kacprem Muszyńskim (9-1), który siódmego października w Żaganiu stoczy swoją drugą walkę w federacji Extreme Energy Time. Na drugiej edycji zadanie nie będzie łatwiejsze, bo przecież na przeciwko niego stanie Robert Rajewski Jr. (10-5). Kacper po świetnym debiucie w organizacji czas na kolejną szansę dla tego młodego wojownika. Młodszy brat Bartosza Muszyńskiego również ma czym się popisywać, bo lista jest długa: I miejsce Puchar Polski K-1 junior młodszy - Starachowice 2013, I miejsce Puchar Polski Low kick - Krynica Zdrój 2014.

- Cześć Kacper! Jak samopoczucie przed walką?
Kacper Muszyński: Witam wszystkich czytelników, jak przed każdą walką jestem lekko podekscytowany nadchodzącym testem.

- Czym jest dla ciebie walka w federacji Extreme Energy Time?
KM: Federacja Extreme Energy Time stawia sobie wysoko poprzeczkę, jest to dla mnie świetna okazja do pokazania się w regionie, jak również w Naszym kraju.

- Jak wyglądają przygotowania do tego starcia?
KM: Z jednej strony są ciężkie, ale trud wynagradza na przyszłość. Na wszystkie elementy był czas, teraz sparingi i powoli łapanie świeżości. Skutki tej ciężkiej pracy pokażą się na gali w Żaganiu.

- Twoim rywalem będzie Robert Rajewski. Co wiesz na jego temat?
KM: Mało, przeciwnicy nie zajmują mojej głowy. Ufam trenerowi, i to on powie mi co mam do wykonania.

- Zawodnika z Płocka znamy choćby z walk w FEN, więc można powiedzieć, że kolejne ciekawe wyzwanie przed tobą?
KM: Oczywiście, odczuwam przyjemność z wyzwań, dlatego oczekuje ciężkiej przeprawy, aby wyciągnąć z walki jak najwięcej.

- W debiucie w federacji pewnie pokonałeś Alana Kwiecińskiego. Myślisz, że ta walka pomogła ci chociażby w jakiś sposób medialnie?
KM: Nie odczułem jakiejkolwiek różnicy, samą walkę wziąłem w zastępstwo za zawodnika z Legnicy. Wykorzystałem ofertę, walka bez historii.

- No właśnie debiut masz za sobą, więc jak wrażenia?
KM: Pani Małgorzata Sobków i Paweł Biszczak, jak wspomniałem wcześniej poprzeczkę postawili wysoko, już debiut był bardzo profesjonalny. A wygląda, że z czasem będzie jeszcze lepiej.

- Twój brat Bartek również prowadzi swoją barwną karierę. Obaj przed walkami i ciężkimi momentami się motywujecie?
KM: Nie potrzebujemy motywować się nawzajem, robimy to z pasji. Bartek jest również moim trenerem, więc on skleja moją karierą w całość. W trakcie przygotowań staramy się dawać z Siebie jak najwięcej, żeby występ był formalnością.

- Jesteś z klubu Armia Polkowice. Co mógłbyś o nim, więcej powiedzieć?
KM: Jest to klub założony przez Bartka. Doświadczenie oraz podejście brata w roli trenera procentuję i przez to mamy coraz mocniejszą ekipę. Dzięki temu mam z kim trenować m.in. Fabio Di Lalla który także zawalczy 7-ego października.

- Dziękuję za rozmowę! Jeżeli chcesz kogoś pozdrowić, lub podziękować to proszę bardzo.
KM: Chciałbym podziękować firmie Ageon Ochrona, grupie Ageon Fight Team oraz prezesom Business Sport Promotion, Piotrowi Bąkowskiemu i Łukaszowi Makarewicz.

Rozmawiał Arkadiusz Hnida.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.