HFO: KAMIL PACZUSKI vs KAMIL JANIK DODANE DO KARTY

Kamil Janik dał prawdziwą ringową wojnę w swojej ostatniej walce dla organizacji HFO. Nowosądecki wojownik wykona niebawem kolejny krok na szczyty rankingów. Znalazł się jednak śmiałek, który chciałby podstawić mu nogę i uniemożliwić wspinaczkę w polskim kickboxingu. Kamil Paczuski z Uniq Fight Club będzie kolejnym przeciwnikiem reprezentanta Halnego Nowy Sącz podczas HFO: Spartan Night, 20 września w Jaśle.

 

Janik już dwukrotnie walczył na HFO. Zadebiutował podczas HFO 5 w Nowym Sączu w październiku 2018 roku, kiedy to błyskawicznie pokonał Marcina Wesołowskiego, nie dając najmniejszych szans reprezentantowi Husarza Czudec. Trenujący od sześciu lat sporty walki zawodnik jest przykładem, że na sport nigdy nie jest za późno. Błyskawicznie rozwinął swoje umiejętności w kickboxingu, które zaowocowały walkami na galach w całej Polsce. W swoim ostatnim występie zmierzył się z niezwykle utalentowanym zawodnikiem Legionu Głogów, Dominikiem Balą. Po ringowej wojnie sędziowie wskazali jednak na młodszego podopiecznego Macieja Domińczaka, który szlifuje dolnośląski diament. 32-letni mieszkaniec Nowego Sącza ma w swoim dorobku również sukcesy na arenie amatorskiej. W 2017 roku wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski w kickboxingu w formule low kick. Oprócz walk dla organizacji HFO ma w dorobku również pojedynek dla DSF Kickboxing Challenge oraz RCP. Z pewnością sądecka publiczność nie zawiedzie i przyjdzie wspierać jednego ze swoich ulubieńców, zwłaszcza że walka z Kamilem Paczuskim jest wielką szansą Janika, by spróbować w kolejnym kroku wedrzeć się do czołówki rankingów tej kategorii wagowej.

Kamil Paczuski w środowisku kickboxerskim jest bardziej znany jako trener, niż zawodnik. Swój talent do zarządzania poparł jednak ciężką pracą na sali treningowej, której wraz ze swoimi podopiecznymi nie unika. Znany z ponadprzeciętnych umiejętności managerskich zawodnik miał dłuższy rozbrat z ringiem ze względu na sprawy zawodowe. W końcu jednak Paczuski wygospodarował na tyle dużo czasu, by wznowić treningi do walk. Początkowo miał zadebiutować na gali FEN ale z powodu kontuzji musiał wycofać się z walki z Karolem Łasiewickim. Problemy zdrowotne Kamil ma już za sobą i nie zastanawiał się długo, gdy dostał propozycję walki z Janikiem. Dla Warszawianina będzie to zawodowy debiut w kickboxingu, na który czekał przez wiele lat swojej amatorskiej kariery. Reprezentant Uniq Fight Club Warszawa swoje amatorskie szlify zdobywał podczas zawodów centralnych PZKB oraz na ligach amatorskich min. B-Fight. Zapowiada się ekscytujący pojedynek dwóch fighterów, którzy mają apetyt na pokazanie młokosom, że stara gwardia ma się dobrze.

Janik to gwarancja efektownej walki. Kamila można byłoby opisać słowami Donalda Cerrone „Jedyne co potrafię robić to walczyć. Wygrywam czy przegrywam, jestem tu za każdym cholernym razem„. To jest taki typ zawodnika, który chce walczyć, chce wyzwań, lubi się bić i byłoby mu źle z wygraną po mało efektownej walce. I za to go cenimy my oraz kibice. Kamil Paczuski przystąpi do długo wyczekiwanego zawodowego debiutu, który miał się odbyć na gali federacji FEN. Cieszę się, że możemy współpracować z innymi podmiotami na tym małym rynku. Wszyscy są chyba ciekawi czy Kamil podzieli w ringu talent brata, ja jestem jedynie pewny że nie będzie nudno ! – mówi o tej walce Łukasz Czarnowski, dyrektor sportowy federacji odpowiedzialny za zestawienia.

Pojedynek Kamilów: Janika i Paczuskiego będzie częścią karty głównej gali HFO: Spartan Fight w Jaśle, która jest zaplanowana na 20 września w hali MOSiR. Bilety do nabycia na bilety-hfo.pl.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.